Muszę się Wam przyznać, że nie przepadam ani
za rokpolem ani za polędwiczkami ale w tym
zestawieniu to danie mi smakuje. Pierwszy raz
podobne jadłam u mojej teściowej i najpierw
kręciłam nosem ale potem byłam mile zaskoczona:)
Składniki:
4 polędwiczki wieprzowe
100 g sera rokpol
4 ząbki czosnku
4 łyżeczki płynnego miodu
sól, pieprz
oliwa
majeranek, tymianek,rozmaryn
lub inne ulubione zioła
Mięso umyć i osuszyć. W każdej polędwiczce
zrobić przez środek dziurę (np. trzonkiem drewnianej
łyżki). Do powstałej dziury włożyć pokrojony w słupki ser.
Grubszy koniec związać nicią żeby ser nam nie wypłyną.
W misce wymieszać składniki marynaty: miód, oliwę,
posiekany czosnek, sól, pieprz i zioła.
Marynatą natrzeć każą polędwiczkę i odłożyć w chłodne
miejsce na kilka godzin lub nawet całą noc.
Mięso piec w piekarniku na natłuszczonej blszce
około 30 minut w 180 stopniach. Co jakiś czas podlewać
wytworzonym podczas pieczenia sosem.
Mięso wygląda bardzo apetycznie, ale zupełnie zachwycają mnie te talerze!
OdpowiedzUsuńTalerz to mój niedawny nabytek z giełdy staroci:)
UsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na obiad:)
OdpowiedzUsuńPyszności! :-)
OdpowiedzUsuń