Kto pamięta jeszcze galaretki w cukrze?
Ja pamiętam jak zajadałam się
nimi w dzieciństwie:)
Postanowiła zrobić takie domowym
sposobem i muszę przyznać wyszły pyszne
chociaż o ilości cukru wolę nie myśleć.
Zrobiłam w dwóch wersjach.
Pierwsza wykonałam z przepisu.
który znalazłam na tej stronie a
druga to jej mała modyfikacja.
Składniki:
1 szklanka soku jabłkowego
1 szklanka cukru (ja dałam 3/4)
1 opakowanie galaretki czerwonej lub zielonej
1 łyżeczka żelatyny
1-2 łyżki soku z cytryny
W garnuszku zmieszać wszystkie składniki.
Wstawić na gaz i podgrzewać na małym
ogniu ciągle mieszając.
Zagotować i gotować 1 minutę.
Masę (strasznie się klei:) wlać do
pojemniczka (wielkość zależy od tego jaką
chcemy mieć galaretkę niższą czy wyższą).*
Ostudzić i wstawić na noc do lodówki.
Rano wyjąć i nożem pokroić galaretki
na kwadraty (nóż najlepiej
wcześniej zanurzyć we wrzątku).
Każdą galaretkę obtoczyć w cukrze.
Zostawić w temperaturze pokojowej
aż cukier przyschnie.
*ja masę wlałam do kwadratowych
foremek w których przygotowuje się lód.
Galaretki pomarańczowe
Składniki:
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
1/2 szklanki cukru
1 galaretka pomarańczowa
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżki soku z cytryny
Galaretki przygotować wg. pierwszej instrukcji.
Wychodzą tak samo dobre chociaż mam
wrażenie, że nieco mniej stabilne.
Twój blog jest u mnie wśród "ulubionych" i odkąd go znalazłam nie ma dnia żebym go nie odwiedziła. Podoba mi się częstotliwość wpisów, zdjęcia oraz oczywiście przepisy. Należę do osób które nie gotują z receptur, ale chętnie czerpie pomysły i inspiracje z Twojego bloga. Cieszę się że powstał :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać. Pozdrawiam:)
UsuńPomarańczowe to mój zdecydowany faworyt :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że niedawno biegałam po sklepach w poszukiwaniu takich galaretek w kształcie plasterka pomarańczy i...znalazłam :-) (to efekt moich codziennych zachcianek :-)).
I jaka byłam zadowolona! Smak prawie ten sam, choć z tego co pamiętam, te nasze galaretki z dzieciństwa nie były na agarze, ale co tam :-)
Z chęcią wypróbuję Twój przepis! Dziękuję :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Też takie uwielbiam ale przyznam szczerze, że dawno nie jadłam.
Usuńfantastyczny pomysł! przypomniało mi się dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się, że te galaretki powstają z soku, coś fenomenalnego, muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńcoś fantastycznego !:)
OdpowiedzUsuńWow..muszę wypróbować..
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Muszę takie zrobić, przypominają mi dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, muszę koniecznie spróbować
OdpowiedzUsuńPyszności! I jakie cudne. Te kolory... :-)
OdpowiedzUsuńPiekne!!!mi nie tylko przypominaja dziecinstwo,mi przypominaja Polske:)) za kazdym razem jak jestem w Polsce kupuje sobie galaretki w cukrza a potem zajadam sie nimi ,oj jakie one sa pyszne!!!dzieki za ten przepis!
OdpowiedzUsuńRobiłam dzisiaj te galaretki - osobiście nie jadam słodyczy, ale dzieciaki spałaszowały wszystkie i chcą jeszcze- więc muszą być dobrutkie. Małgosia M.
OdpowiedzUsuńśliczne, też kiedyś podobne robiłam i od tej pory uwielbiam takie domowe galaretki
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, dziękuję za przepis ;)
OdpowiedzUsuńGotować żelatynę? żelatyna , ta w galaretce również, po zagotowaniu traci właściwości żelujące. W podanych składnikach nie ma nic, co wymagałoby gotowania, moim zdaniem, wystarczy wszystko podgżać żeby wszystko się rozpuściło i połączyło. I NIE gotować żelatyny!
OdpowiedzUsuńMam pytanie wypróbowałaś/eś przepis? Jeśli nie to najpierw wypróbuj a pózniej komentuj.
UsuńJa zrobiłam tylko trochę mi nie wyszło... Mianowicie obtoczyłam galaretki w cukrze i po ok. minucie cukier się roztopił... Co można zrobić, żeby on przysechł???
OdpowiedzUsuńMój też się rozpuścił 😕
UsuńLiczyłam na to, ze jednak cukier pozostanie na galaretce trochę dłużej niż 2 minuty :( teraz się roztopił i mam 2 talerze galaretek w wodzie z cukru.
OdpowiedzUsuńTeż robiłam, cukier się rozpuśćił. w innym przepisie(KWESTIA SMAKU)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam,że można obtoczyć w cukrze ale przed podaniem do zjedzenia i TO MA SENS.