Macie czasami problem z wykorzystaniem
białek, które zostaną Wam z pieczenia.
Ja właśnie miałam taki problem.
Za bezami nie przepadam więc
postanowiłam upiec babkę,którą
znalazłam na tym blogu.
I problem z głowy:)
Składniki:
6 białek jaj
200g drobnego cukru (można dać mniej)
160g mąki pszennej
1 czubata łyżka mąki kukurydzianej
(może być ziemniaczana)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100g roztopionego masła
aromat np. cytrynowy
Białka ubić na sztywną pianę.
Pod koniec ubijania dodać 2 łyżki cukru.
W misce zmieszać resztę cukru, mąki
oraz proszek do pieczenia.
Przesiać do ubitych białek
i delikatnie wymieszać.
Na końcu dodać roztopione
ostudzone masło i aromat.
Masę przelać do natłuszczonej
foremki babkowej (ja piekłam w 4
małych foremkach babkowych).
Wstawić do nagrzanego do 180 stopni
piekarnika i piec ok. 30-40 minut).
Gdy ostygnie można posypać pudrem
lub polukrować.
no i świetne! mój piekarnik nie nadaje się zupełnie do bezy, a i jej smak mi nie odpowiada, więc te babeczki są fajnym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze staram się coś wykombinować z białkami. A Twoja babka wygląda na pyszną i mięciutką, mniam :)
OdpowiedzUsuńI mi zostało troche białek, tak ze szklanka, zawsze robiłam bezy, to może teraz coś innego :)
OdpowiedzUsuńKacha
Jedna z moich ulubionych babek. Delikatna i mega smaczna!
OdpowiedzUsuńŚliczne takie małe, puszyste babeczki :-)
OdpowiedzUsuńja też mroże białka zawsze coś można z nich zrobić słyszałam o babce z białek muszę spróbować
OdpowiedzUsuńW jednej dużej formie to ile czasu pieczenia zwiększyć?
OdpowiedzUsuń