Moja kolejna propozycja na Świąteczny stół.
Śledzie w nieco innym ale zapewniam, że
pysznym wydaniu (pod warunkiem, że
lubicie rodzynki:)
Składniki:
1 kg śledzi matjasów
1 kg śledzi matjasów
1 puszka ananasa
3 białe cebule
garść rodzynek
3 łyżki octu (ja użyłam winnego)
olej słonecznikowy
ok. 1/2 małego słoiczka ogórków korniszonów
2-3 ząbki czosnku lub czosnek w granulkach
Śledzie moczyć 2-3 godziny zmieniając wodę.
Następnie pokroić na kawałki. Skropić octem
i posypać posiekanym czosnkiem.
Ananasy pokroić na kawałki a korniszony
i cebule w kostkę. Rodzynki sparzyć wrzątkiem
i odsączyć na sitku. W przezroczystej misce
układać warstwami:
warstwa śledzi-cebula wymieszana z korniszonami-
warstwa śledzi-cebula wymieszana z korniszonami-
warstwa śledzi-kawałki ananasa posypane rodzynkami
i tak dalej do wyczerpania składników.
Sok z ananas (ok. 1/2 szklanki) wymieszać z olejem
(ok.1/3 szklanki). Zalać tą mieszaniną śledzie.
Przykryć i odstawić do lodówki na noc.
Następnego dnia śledzie są gotowe.
*Przepis autorstwa dankarz znaleziony
na Wielkim Żarciu.
Z ananasami jeszcze śledzi nie próbowałam. Ale z rodzynkami owszem i bardzo mi smakowały :)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie jadłam z ananasem. Ciekawa jestem tego smaku. Trzeba wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńo jej jakie połączenie, nie jadłam czegoś takiego:)
OdpowiedzUsuńO jakie ciekawe...:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa smaku tych śledzi, przepis jest apetyczny ;)
OdpowiedzUsuńintrygujące połączenie!
OdpowiedzUsuń