Pischinger czyli czekoladowo-orzechowy torcik
austriackiego cukiernika Oscara Pischingera,
który przypomina mi lata dzieciństwa:)
Składniki:
5-6 okrągłych wafli
120g czekolady mlecznej lub deserowej
80g cukru
120g orzechów włoskich mielonych
120 ml śmietany 30%
1 łyżka masła
Polewa czekoladowa:
100g czekolady mlecznej lub deserowej
2 łyżki mleka
1 łyżka masła
Do garnuszka włożyć połamaną czekoladę,
cukier, masło i śmietanę. Gotować na małym
ogniu aż powstanie jednolita masa.
Dodać zmielone orzechy i gotować aż masa
zgęstnieje (u mnie trwało to ok. 10 minut).
Masę ostudzić żeby była letnia i smarować nią
wafle cienką warstwą.Ostatni pozostawić suchy.
Wafle obciążyć np. deską i wstawić do lodówki.
Najlepiej na całą noc. Na polewę czekoladę
rozpuścić z cukrem, mlekiem i masłem w garnuszku
na małym ogniu. Polać wierzch torciku.
Mi tez przypomina dzieciństwo, i moja babcię, która takie wafle robiła na każdą okazję :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i nie jest skomplikowany :)
OdpowiedzUsuńmoja mama robi podobne ale masa jest z mleka w proszku Mmm :)
OdpowiedzUsuńa ja czekam na przepisy na jakieś fajne zapiekanki - uwielbiam je, szczególnie tę z porem i kabanosami :)
OdpowiedzUsuń