Nalewka z wiśni nie dla abstynentów:))
Bardzo przydana na chłodne i zimowe dni.
Przepis od Aleex (mam nadzieję że się nie pogniewa:))
Składniki:
1 kg wypestkowanych wiśni
10 sztuk pestek z wiśni
1 kg cukru
500ml wódki
500ml spirytusu*
Wiśnie i pestki włożyć do słoja.
Wsypać cukier. Słój przykryć gazą.
Odstawić na kilka dni aż wiśnie puszczą sok.
Sok wlać do garnka i zagotować.
Gdy ostygnie dodać spirytus.
Wymieszać dokładnie i przelać do butelek.
Wiśnie, które nam zostaną po odcedzeniu
soku zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie.
Po tym czasie do dużego naczynia przelać
wódkę oraz sok z butelek.
Wszystko wymieszać i przelać do butelek.
Odstawić nalewkę na 2-3 miesiące.
I teraz cierpliwie czekać :))
*jak dla mnie wyszła troszkę
za mocna na drugi raz
użyję mniej spirytusu:)
uwielbiam takie wisnie z nalewki....kiedys w pracy objadlysmy sie takimi wlasnie i efekt naturalnie byl tez wiadomy...oj ciezko bylo wstac od biurka... a tak niewinnie smakowaly te wisienki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie alkoholowe eksperymenty
OdpowiedzUsuńale kolor!
OdpowiedzUsuńIlko - korzystaj ile chcesz :))) Bardzo się cieszę, że moje przepisy komuś służą :))) Pozdrawiam, Aleex.
OdpowiedzUsuńW tamtym roku próbowałam zrobić, ale wyszedł "uklej" - nie do wypicia ! Tym razem zdam się na Twoją recepturę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie dodawałem pestek, ciekawe
OdpowiedzUsuńW tym sezonie muszę spróbować tego przepisu
OdpowiedzUsuń