Bardzo długo zbierałam się do
zrobienia lizaków. Takich domowych.
W końcu się udało.
Zakupiłam foremki i powstały śliczne
chociaż niezbyt trwałe lizaki.
Przepis znalazłam na blogu
Wiem, że to sam cukier ale od
czasu do czasu......
Składniki:
300g cukru
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki soku malinowego/truskawkowego
Do garnuszka wsypać cukier.
Dodać sok z cytryny i malinowy.
Gotować na średnim ogniu aż cukier się skarmelizuję.
Masę przelać do foremek na lizaki (ja swoje kupiłam tu-
zaznaczam, że nie jest to wpis sponsorowany:))
Wsadzić patyczki i odstawić aż całkowicie zastygną.
Ostrożnie wyjąć i polecam przechowywać w lodówce
w pozycji stojącej bo strasznie się kleją.
*zrobiłam z 1/2 porcji i wyszło mi 9 lizaków.
Z pewnością są smaczne, na dodatek zadowolą każdego dzieciaka :) super
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie, muszę to wypróbować bo bardzo lubię lizaki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lizaki! Musze koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Piękne! :-) Oj i ja się zbieram żeby je zrobić ale jakoś do tej pory mi nie wyszło ;-)
OdpowiedzUsuńSa sliczne...a smakuja jak te ,,stare poczciwe koguciki,,? Pamietasz je?? ja je uwielbiam ,jak tak to je zrobie:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pamiętam kogucików.
UsuńSzkoda, że foremek do lizaków nie mam..
OdpowiedzUsuńProponuje mniej soku cytryny albo wogóle wtedy można prechowywac tygodniami i są suche nie kleją się robiłam ten przepis i jest sprawdzony. Polecam. Weronika
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne .Polecam.
OdpowiedzUsuńAnna
Pewnie pyszne muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńPolecamy kilka eksperymentów:
OdpowiedzUsuń- przed zalaniem do foremki silikonowej wsypać kilka kolorowych dekoracji spożywczych - powstaną np lizaczki z kolorowymi wiórkami itp.
- zamiast soku z cytryny polecam kwasek cytrynowy w proszku - lepiej się rozpuści i nie spowoduje powstawania bąbli powietrza wewnątrz
- aromaty spożywcze oraz barwniki spożywcze (oczywiście tylko te naturalne) dają nieograniczone możliwości twórcze
- aby osiągnąć lepsze rezultaty lepiej na początku rozpuścić cukier w niewielkiej ilości wody i podgrzać do 300 st. F (przyda się termometr cukierniczy) a następnie dodać kwasek, sok lub barwnik. Gotowanie cukru z dodanymi wstępnie aromatami i barwnikami powoduje, że się je wygotowywuje i prawie w ogóle ich nie czuć
O karmelu wiemy sporo, więc jeżeli szukacie pomysłów lub po prostu macie pytania - to tutaj znajdziecie nasze namiary: http://karmelowe.pl
Pozdrawiam,
Cezary