Robiłam już kiedyś domowe pralinki.
Nawet kilka razy ale to było
jeszcze przed założeniem bloga.
Niedawno znalazłam przepis, który
mnie bardzo zainteresował więc
postanowiłam go wypróbować.
Tak powstały pralinki z likierem Baileys.
Składniki:
200g gorzkiej czekolady
200g gorzkiej czekolady
Składniki na nadzienie:
45 g gorzkiej czekolady
45 g gorzkiej czekolady
30 g mlecznej czekolady
50 ml śmietany kremówki (30%)
20 ml likieru Baileys
10g masła
przyda się termometr (ja niestety nie
mam i robiłam na wyczucie)
Najpierw przygotować nadzienie.
Do garnuszka wlać śmietankę.
Doprowadzić do wrzenia i dodać mleczną
i gorzką czekoladę połamaną na kostki.
Mieszać aż całkowicie się rozpuszczą.
Na końcu dodać masło i likier.
Wymieszać i odstawić do ostygnięcia
do temperatury pokojowej.
W garnku zagotować wodę a następnie
ostudzić ją do temperatury 60-65 stopni.
Na garnku umieścić metalową miskę (nie
może dotykać wody w garnku) i włożyć
do niej połamaną czekoladę gorzką -140g.
Mieszać aż czekolada się rozpuści i osiągnie
temperaturę około 40 stopni.
Zdjąć miskę z pary i dodać resztę czekolady
czyli 60g i mieszać aż się rozpuści.
Temperatura powinna wtedy osiągnąć 28 stopni.
Włożyć z powrotem miskę nad garnek i mieszać
aż zostanie osiągnięta temperatura 31 stopni.
Trzymać czekoladę w tej temperaturze.
Silikonową foremkę wysmarować czekoladą
za pomocą pędzelka, odstawić do zamrażalnika
aż czekolada zastygnie.
Posmarować następną warstwą czekolady i znów
wstawić do zamrażalnika żeby czekolada zastygła.
Do każdej czekoladki nałożyć za pomocą woreczka
foliowego z odciętą końcówką nadzienie i
przykryć całość pozostałą czekoladą.
Wstawić do lodówki aż całość całkowicie
zastygnie. Wyjmować ostrożnie pralinki.
* z podanej porcji wyszło mi 15 małych
pralinek i 4 lizaki czekoladowe.
boskie! uwielbiam czekoladę i likier Baileys :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńekstra! świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńBaileys... TAK :)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszły (także z foremek). MOje domowe pralinki zwykle nie są takie eleganckie ;)
OdpowiedzUsuńSuper przepis , mam nadzieję, że nie obrazisz się za podlinkowanie Twojego przepisu w poście o winie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Try to design
Nie obrażę:)
Usuń