Chociaż już dawno po Świętach to ja
powróciłam do piernikowego smaku:)
Zostało mi jeszcze trochę melasy więc
poszukałam przepisu, żeby ją zużyć.
Znalazłam taki i wcale nie żałuję:)
Składniki na ok.25-30 szt:
1/3 szklanki oleju roślinnego
1 szklanka cukru
3 duże jajka
1/4 szklanki melasy
2 1/4 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mąki pszennej razowej
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki imbiru
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych gozdzików
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
Zmiksować olej, cukier, jajka i melasę.
W misce zmieszać wszystkie suche składniki.
Dodawać po trochu do ucieranej masy.
Podzielić masę na dwie części i przenieść
na blaszkę do pieczenia wyłożoną papierem
tworząc dwie bułki (można sobie pomóc
zwilżając wodą ręce). Piec w piekarniku
nagrzanym do 180 stopni przez ok. 20-25 minut.
Wyjąć z piekarnika i całkowicie ostudzić.
Następnie pokroić na kromki.
Umieścić ponownie na blaszce i piec
z każdej strony po ok. 5-7 minut.
* Przepis pochodzi ze strony allrecipes.
Ja całą zimę szukam piernikowych smaków:-) Doskonały przepis.
OdpowiedzUsuńMniam, biscotti uwielbiam :) Piernikowe szczególnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają bosko :)