Bardzo lubię schab.
Gotowany, duszony lub pieczony.
W każdej postaci:)
Dzisiejsza moja propozycja to
schab pieczony, który podajemy
z sosem chrzanowym.
Doskonale się sprawdzi na
wielkanocnym obiedzie.
Przepis na podstawie przepisu
z tej strony.
Składniki:
1 kg schabu bez kości
sól, pieprz
majeranek
2 ząbki czosnku
olej
Składniki na sos:
100g chrzanu ze słoiczka (ja miałam łagodny)
100g chrzanu ze słoiczka (ja miałam łagodny)
200 ml śmietany (kwaśna 12%-18%)
Schab umyć i osuszyć.
Natrzeć solą, pieprzem, przeciśniętym
czosnkiem i majerankiem.
Przykryć i odstawić do lodówki najlepiej
na całą noc lub kilka godzin.
Po tym czasie mięso wyjąć.
Na patelni rozgrzać olej i smażyć schab
z każdej strony na złoty kolor.
Przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Wlać 2 szklanki wody i piec pod przykryciem
w 180 -190 stopniach aż mięso będzie miękkie
(ja piekłam ok. 2 godziny).
Gdy mięso się już upiecze, odlać do garnuszka
przez sitko powstały sos.
Dodać chrzan i doprowadzić do wrzenia.
Zmniejszyć gaz i gotować 5 minut.
Doprawić solą i pieprzem jeśli potrzeba.
Wyłączyć gaz i dodać zahartowaną wcześniej
śmietanę. Dokładnie wymieszać i zostawić
na zgaszonym gazie przez kilka minut.
;) swietna propozycja dla gosic na swieta
OdpowiedzUsuńidealny na kanapeczki ;D
OdpowiedzUsuńteż mam zamiar taki zrobić w te święta!
OdpowiedzUsuńMniam, ale pyszności! :-)Już się nie mogę doczekać Świąt ;-)
OdpowiedzUsuńpycha jeszcze sosie chrzanowym.. rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPieczony schab kojarzy mi się ze świętami lub jakąś uroczystością. To dobre danie, powinniśmy je przygotowywać częściej niż od święta. Zastanawiam się co sądzą o tym inni, napiszcie proszę.
OdpowiedzUsuńfajne danie na świąteczny obiad, albo na kanapki:D
OdpowiedzUsuńSuper blog. Zapraszamy do nas:
OdpowiedzUsuńkulinarne-przygody-ziuty-i-pati.blogspot.com
bardzo fajny blog i przepisy xd
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: kulinarne-przygody-ziuty-ipati.blogspot.com
pozdrowionka Pati x3
zabieram się za ten przepis jednak moje doświadczenie w pieczeniu mięsa jest delikatnie mówiąc, skromne. Stąd moje zapewne śmieszne pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że po podsmażeniu mięsa wkładam je do naczynia żaroodpornego i tam bezpośrednio wlewam wodę? Mięso ma się w tej wodzie piec? Będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź i wyrozumiałość:)
OdpowiedzUsuńDobrze zrozumiałaś mięso podlewamy wodą. Kto pyta nie błądzi więc śmiało pytaj:))
Usuńbardzo dziękuję. Przepis jest wspaniały! Mój mężczyzna był zachwycony. Nie wiem kiedy pieczeń zniknęła:) polecam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wyszła. Pozdrawiam.
Usuń