Przepis na te jeżyki(a właściwie formowanie) podpatrzyłam kiedyś
na rosyjskim forum kucharka.
Musiały trochę odczekać na swoją
kolej ale warto było:)) Chociaż moje dziecko stwierdziło,
że są podobne do kreta:)))
Składniki na 8 sztuk:
500g mąki
2 jajka
200ml letniego mleka
20g świeżych drożdży
80g cukru
szczypta soli
100g miękkiego masła
rodzynki i czekoladowe czipsy
Drożdże rozpuścić w mleku.
Dodać 1 łyżeczkę cukru
i ok. 6 łyżek mąki (rozczyn powinien
mieć gęstość kwaśnej śmietany).
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia
na około 20 minut.
Po tym czasie dodać resztę mąki,
cukier, jajka, sól i na końcu masło.
Zagnieść elastyczne ciasto.
W razie potrzeby podsypać mąką.
Odstawić do ponownego wyrośnięcia
na około 30 minut.
Z ciasta urwać jednakowej
wielkości kawałki (zostawić troszkę
ciasta na łapki) i z każdego uformować tułów jeża.
Z pozostawionego ciasta ulepić małe kulki.
Przymocować jako łapki(fot.1)
Każdą naciąć w dwóch miejscach (fot.2)
Tułów ponacinać nożyczkami (fot.3)
przecudne są :D
OdpowiedzUsuńKrety czy jeżyki... wszystko jedno wyglądają świetnie:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Są bardzo urocze, choć na początku myślałam że to misie:)
OdpowiedzUsuń