W piątki króluje u mnie ryba.
Nie zawsze ale często:)
Moje nieletnie dziecko najchętniej
jada ją w panierce -niestety:(
Postanowiłam tym razem zrobić
mu kotleciki z mielonej rybki,
takie jak robiła moja mama.
W ostatniej chwili zmieniłam im
kształt i wyszły pyszne chrupiące
paluszki rybne:)
Składniki
na ok. 10 sztuk:
ok. 70dag filetów z białej
ryby (u mnie dorsz)
1 jajko
2-3 łyżki bułki tartej+do
obtoczenia
sól, pieprz
natka pietruszki
bazylia
słodka papryka
szczypta imbiru
1 ząbek czosnku (niekoniecznie)
Rybę zmielić,
dodać jajko i bułkę tartą oraz
wszystkie przyprawy.
Dokładnie wymieszać.
Z przygotowanej masy
formować podłużne paluszki
i obtoczyć w bułce tartej.
Odstawić na 1/2 godz. do lodówki.
Na patelni rozgrzać olej.
Smażyć paluszki na złoty kolor.
Zapowiadają się bardzo ciekawie, bo lubię takie rybne paluszki :-) Twoje wyglądają super apetycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
mmmm bardzo ciekawy pomysł na rybkę:) podoba mi się i smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńBardzo dobry i prosty przepis u mnie już czekają rybeczki na zmielenie.
OdpowiedzUsuńU mnie w piątki również postne dania:) Dziś zdecydowałam się na paluszki rybne. Robi się je bardzo szybko, a smakują o wiele lepiej niż panierowany filet! Mojemu Mężowi bardzo smakowały i mi również:) Myślę, że w wersji dla dzieci można coś w nich "przemycić", np. marchewkę czy groszek:)
OdpowiedzUsuń