Któż z nas nie lubi frytek?
Te długie chrupiące ziemniaczki podane np. z rybą
to nieodłączny wakacyjny obiad nad morzem.
Moja dzisiejsza propozycja to frytki
domowej roboty pieczone w piekarniku.
Są zatem mniej kaloryczne niż zjadane
przez nas w nadmorskich kurortach
(bo jak wiadomo tamte są smażone na tłuszczu).
U mnie dzieciaki były zachwycone a mój
model przy pozowaniu nie mógł się od nich
oderwać stąd tylko takie zdjęcia:))
Składniki:
1/2 kg ziemniaków (lub więcej)-najlepiej
1/2 kg ziemniaków (lub więcej)-najlepiej
podobnej wielkości
1-2 łyżki oleju
Ziemniaki obrać i pokroić na cienkie paski
starając się, żeby były w miarę
możliwości jednakowej grubości.
W garnku zagotować wodę i wrzucić frytki.
Gotować 1-2 minuty po czym wyjąć i zostawić
na papierowym ręczniku żeby wyschły i wystygły.
Do miski wlać olej i wrzucić ostudzone frytki.
Dokładnie je wymieszać.Piekarnik nagrzać do 220 stopni.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia
wyłożyć frytki i piec je ok. 15-20 minut.
Powinny być chrupiące.Podawać z keczupem lub lekko osolone.
mniam fryteczki, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńdomowe najlepsze :) ja jestem bardzo frytkowa ;)
OdpowiedzUsuńdomowe i tylko domowe :)
OdpowiedzUsuńMój maż uwielbia takie :)
OdpowiedzUsuńmmmm pycha pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń