To jedna z moich
ulubionych zapiekanek.
Dobra i na obiad
i na ciepłą kolację:)
Składniki:
30 dag makaronu (obojętnie jakiego)
1 pierś z kurczaka
1 czerwona papryka
2 cebule
30dag pieczarek
15dag żółtego sera
przyprawa do kurczaka
sól, pieprz
Składniki
na zalewę:
200g jogurtu naturalnego
2 jajka
sól, pieprz
oregano
Makaron ugotować w osolonej wodzie.
Kurczaka pokroić w kostkę,
posypać przyprawą i usmażyć
na oliwie na złoty kolor.
Zdjąć z patelni i wrzucić pokrojone
w półplasterki pieczarki i cebulę.
Posypać solą i pieprzem.
Smażyć przez ok. 5 minut.
Blaszkę do pieczenia ciasta
o wymiarach 24x40 cm wyłożyć
papierem do pieczenia.
Włożyć ugotowany makaron.
Na niego kolejno kurczaka,
usmażone pieczarki z cebulą,
pokrojoną paprykę i starty na tarce ser.
Na zalewę zmieszać razem jogurt z jajkami
oraz solą i pierzem.
Zalać zapiekankę i posypać oregano.
Zapiekać w piekarniku nagrzanym
do 200 stopni 15-20 minut.
Ale pychota! Zapraszam też do siebie na bułeczki :) http://jakwisniawkompot.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpiękna ta Twoja zapiekanka:) bardzo smakowici wygląda:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWyglada przesmacznie ;))
apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńświetna!
OdpowiedzUsuńSwietna:) Będę musiała ją koniecznie wypróbować;)
OdpowiedzUsuńWykonalam, jedną potrawą nakarmiłam 5 osob. Bylo bez papryki, ale i tak cudo - dziękuję
OdpowiedzUsuńJa też wykonałam. Wszystko zgodnie z przepisem - od siebie dodałam 3 ząbki czosnku do cebulki i pieczarek. Pycha. Polecam.
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo mi się podoba, że w przepisie jest jogurt 0% a nie śmietanka 18% czy (o zgrozo) 36%. Po co ładować w siebie bezsensownie kalorie? W skrócie: zapiekanka przepyszna, na pewno jeszcze będę robić i szczerze polecam, bo nie jest bardzo trudna. Pozdrawiam.
Ja też ją zrobiłam:)Niestety papryka była trochę twarda, ale już takie zapachy po kuchni się roznosiły i wszyscy byli głodni, że nie mogłam jej dłużej zapiekać:)
OdpowiedzUsuńSmak super ale jeżeli chodzi o estetykę to koszmar:( Zapiekanka po wyjęciu na talerz się rozpłynęła. Dopiero raczkuje, to moja pierwsza zapiekanka. Długo trzeba odczekać przed podaniem, żeby była "stojąca" jak na Twoim zdjęciu? Wszystko inne robiłam dokładnie wg. Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńNiestety zapiekanki mają to do siebie, że jeszcze gorące się rozwalają na talerzu. Żeby wyszła jak na moim zdjęciu musi być zupełnie ostudzona.
UsuńDziękuję za odpowiedź i moc inspiracji :)
OdpowiedzUsuń