Nie jestem fanką coli ale gdy tylko zobaczyłam
te muffiny na blogu Moje wypieki wiedziałam,
że muszę je upiec. I nie żałuje, że się skusiłam
bo wyszły przepyszne.
Składniki na 10-11 tradycyjnych muffinek:
200g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 płaskie łyżki kakao
160g cukru muscovado (u mnie zwykły)
150ml coca coli lub innego
napoju gazowanego typu cola
100ml oleju roślinnego
2 jajka
1 łyżka cherry brandy lub innego
alkoholu (opcja)-u mnie rum
W pierwszej misce wymieszać wszystkie
składniki suche czyli mąkę, proszek, kakao i cukier.
W drugiej ubić jajka, colę, olej i alkohol.
Do miski z suchymi składnikami
wlać mokre i wymieszać krótko tylko
do nawilżenia składników. Ciasto nałożyć do wyłożonej
papilotkami foremki do 3/4 wysokości.
Piec ok. 25 minut w 200 stopniach (ja piekłam krócej).
Po ostudzeniu udekorować wg. gustu.
Też wiedziałam, przepis na te muffinki i mnie korciło :) skoro zachwalasz chyba pora wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wyszły pyszne. Obawiałam się tego dodatku coca-coli, bo to straszne świństwo jest. Ale w muffinkach tego nie czuć. Wyszły puszyste i smaczne. Udekorowałam tak samo jak Pani - polewą czekoladową, wiórkami kokosowymi i czekoladowym serduszkiem. Mąż jest zachwycony. Na pewno kiedyś będzie powtórka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam